"Super Express": Co sądzisz o wypowiedzi Zofii Klepackiej, która zaprotestowała przeciwko przywilejom dla homoseksualistów?
- Nie mam problemu, by z osobami homoseksualnymi porozmawiać czy podać rękę. To normalni ludzie, możemy napić się kawy, nie przeszkadza mi to. Ale nie lubię i nie toleruję obnoszenia się z tym. Jeśli obok mnie dwóch panów będzie się obściskiwało, to powiem brutalnie ....
Chcesz dowiedzieć się więcej obejrzyj vlog Andrzeja Kostyry, tam cały wywiad z Mariuszem Pudzianowskim
"Super Express": - Kiedyś powiedziałeś, że skończysz ze sportem, jak będziesz miał "czwórkę" z przodu. Już masz - 42 lata.
Mariusz Pudzianowski: - Nie czuję tych 42 lat, bo staram się odpowiednio prowadzić, by kariera trwała jak najdłużej. Pomagają też medycyna i technologia, która pozwala przeciągnąć wiek emerytalny, ale nie ukrywam, że to już moje ostatnie podrygi. Jestem realistą, znam biologię i anatomię.
- Kiedy powiesz sobie "dość"?
- Przede mną maksymalnie trzy lata kariery. Nie chcę pójść o krok za daleko. Wszystko mam, jako sportowiec jestem spełniony i co chciałem, to osiągnąłem. Mam jakieś pieniądze i status. Nawet jak skończę ze sportem, to będę żył na tym samym poziomie.
- Co będziesz robił po zakończeniu kariery?
- Chcę zacząć korzystać z życia. Przez ponad 20 lat ciągle były treningi, wyjazdy, zawody, a jak już miałem wolny weekend to nie miałem sił, ani ochoty, by pojechać np. nad morze. Chcę, by ta ochota wróciła. Powiem brutalnie: trumna kieszeni nie ma. Tego, co zarobiłem, nie zabiorę ze sobą i chcę wreszcie zobaczyć, co to naprawdę dobre życie.
- Myślisz, że walka z Kołeckim potrwa pełen dystans?
- Może trwać 20 sekund, minutę, albo pełen dystans. Szymon ma pazur, jest zadziorą i skoro doszedł do mistrzostwa olimpijskiego i świata, to znaczy, że jest facetem z charakterem. Może i ma mniejsze doświadczenie w klatce, ale przez pierwsze dwie minuty może ustrzelić i zgasić mi światło. Ja też mogę to zrobić.
- Ostatnio umieściłeś w internecie zdjęcie ze słowami wsparcia dla Roberta Kubicy. Kibicujesz mu?
- Oczywiście, szanuję tego chłopaka. Spotkał go ciężki los, a on się nie poddaje. Ma charakter i bardzo się stara, ale w tym pierwszym wyścigu stało się, jak się stało...