Mariusz Pudzianowski

i

Autor: Instagram/ pudzianofficial Mariusz Pudzianowski

Pudzian przegrał w sądzie

Mariusz Pudzianowski usłyszał wyrok. Dostał kategoryczny zakaz. O tej sprawie mówiła cała Polska

2024-07-15 11:38

Choć sprawa "najazdu" na hostel w wykonaniu Mariusza Pudzianowskiego w 2018 roku nieco przycichła, teraz wróciła jak bumerang. Od wielu lat w sądzie toczyła się sprawa cywilna przeciwko legendzie polskiego sportu, którą wytoczył mu przedsiębiorca, Andrzej Kowalczyk. Pudzianowski usłyszał wyrok, który nie jest po jego myśli, a w dodatku musi zapłacić kilkaset złotych tytułem kosztów postępowania sądowego.

O sprawie z udziałem Mariusza Pudzianowskiego były niebywale głośno w polskich mediach. W 2018 roku były strongman, a obecnie zawodnik MMA postanowił "zrobić porządki", w jak twierdził, jego części budynku, w którym mieścił się hostel. Goście obiektu patrzyli, jak Pudzianowski wraz z ekipą wynosili sprzęt i co więcej, prosili ludzi o opuszczenie terenu. Zawodnik z Białej Rawskiej tłumaczył wówczas, że przysługuje mu połowa hostelu, którą miał nabyć od byłej żony Kowalczyka. Problem w tym, że postępowanie w sprawie podziału majątku byłego małżeństwa było w toku.

QUIZ: Test o Mariuszu Pudzianowskim. Więcej niż jeden błąd to wstyd dla fanów Pudziana!

Pytanie 1 z 14
Skąd pochodzi Mariusz Pudzianowski?

Pudzianowski usłyszał wyrok. Decyzja sądu jednoznaczna

Teraz "Business Insider" informuje, że po wielu latach sądowej batalii, zapadł wyrok w tej sprawie. Jest on niekorzystny dla Pudzianowskiego, który dostał zakaz "dokonywania naruszeń posiadania powoda Andrzeja Kowalczyka wszystkich pomieszczeń zlokalizowanych na III i IV kondygnacji budynku stanowiącego hostel Leskowiec". W dodatku Pudzianowski i jeden z jego współpracowników musi zapłacić 488,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Dziennikarze "Business Insidera" postanowili skontaktować się z Pudzianowskim. "Na początku zadzwonił do dziennikarza Business Insider Polska i stwierdził, że takie postawienie sprawy to manipulacja. Poinformował też, że on sam niedawno wygrał sprawę z przedsiębiorcą. Jak wyjaśnia Pudzianowski, chodzi tu o sprawę o zniesławienie, która została rozstrzygnięta na jego korzyść w Łodzi. Potem sportowiec napisał w SMS-ie, że "temu panu się nudzi" — sugerując, że z tego względu wnosi kolejne sprawy, a czasem odwołuje się do zapadających wyroków" - czytamy w artykule. Kowalczyk natomiast nie chciał komentować sprawy.

Martin Lewandowski o rekordowej wypłacie dla Adamka i Khalidova, KSW Epic, Szpilce i Pudzianowskim
Najnowsze