Mariusz Pudzianowski to bez wątpienia jedna z największych postaci polskiego sportu. "Pudzian" zyskał ogromną popularność już jako strongman, a przejście do MMA sprawiło, że stał się prawdziwą gwiazdą. Za rozpoznawalnością 46-latka poszło też zainteresowanie fanów życiem prywatnym idola. Niemal od początku jego kariery kibice doskonale wiedzieli, że Pudzianowski ma młodszego brata Krystiana, jednak mało kto słyszał o starszym bracie Dominiku. Ten dość niedawno przebojem wdarł się do świata sportów walki i ma już za sobą zwycięski debiut na czerwcowej gali Wotore 7. Wygrana z Tomaszem Obcowskim okazała się jedynie rozgrzewką, bo już 5 sierpnia najstarszy "Pudzian" zadebiutuje w klatce i we freak-fightach na gali CLOUT MMA 1. Tym samym pójdzie w ślady braci, którzy mają na koncie walki, ale na warszawskim Torwarze będzie musiał sobie radzić bez ich wsparcia.
Dominik Pudzianowski zdradził plany Mariusza
- Nie, nie, raczej się nie pojawią. Wiem, że jeden i drugi pracuje. Krystian ma koncerty, Mariusz ma swoje zajęcia. Z tego, co wiem, obydwaj nie pokażą się na CLOUT - stwierdził wprost najstarszy z braci Pudzianowskich w rozmowie z "Super Expressem" po ostatniej konferencji przed galą CLOUT MMA 1. Podczas tego wydarzenia doszło do ostrego spięcia pomiędzy nim a jego rywalem, Pawłem Bombą. "Pudzian" zaatakował nawet przeciwnika z byka!
- Za dużo powiedział. Wchodzi mi tu na wiek, wyzywa mnie od dziadków, no to dziadek mu pokaże w sobotę, ile te piąsteczki ważą. Nie lubię czegoś takiego. Można wiele rzeczy mówić, ale jeśli taki z niego bohater... Wybiję mu wszystko, żeby wiedział co, kto jest i dlaczego. Tak mnie zagotował, że głowa boli. Nie pozwolę sobie na to, żeby mi "ciupał" taki przeciętny uliczniak, jakiś pajac - wyjaśnił Dominik Pudzianowski. Poniżej obejrzysz całą rozmowę z "Pudzianem" przed walką z Bombą: