Pierwotnie "Wiewiór" miał bronić mistrzowskiego pasa FAME MMA na siedemnastej gali z Arkadiuszem Tańculą. Niestety kontuzja wykluczyła jego przeciwnika z walki, a włodarze FAME w zastępstwie załatwili Alana Kwiecińskiego. To sprawiło, że były spore różnice pomiędzy zawodnikami w dominującej płaszczyźnie. Panujący mistrz nie postawił na szali pasa, ale zgodził się na wszystkie warunki rywala i podjął rękawice na zasadach K-1, choć słynie z parterowych umiejętności. W oktagonie potwierdziła się stójkowa przewaga "Alanika", który brutalnie znokautował "Wiewióra"!
Potworny nokaut na FAME MMA 17! Alanik zmasakrował Wiewióra
Już w pierwszej rundzie zawodnik znany m.in. z "Warsaw Shore" doprowadził do liczenia mistrza FAME. Pod koniec pierwszego starcia doszło do ostrej wymiany ciosów, ale to Kwieciński był szybszy i celniejszy. Szybko znalazło to potwierdzenie w drugiej rundzie, w której "Alanik" błyskawicznie posadził przeciwnika na deski. "Wiewiór" dzielnie wstawał z maty i próbował przetrwać, jednak do pewnego momentu. Już po pierwszym liczeniu w drugim starciu wydawało się, że jest podłączony, a po drugim doszło do brutalnego finiszu. Kwieciński wyprowadził latające kopnięcie, które momentalnie zgasiło światło przeciwnikowi!
Początkowo wydawało się, że było to wysokie kolano, ale powtórki pokazały, że było to kopnięcie w stylu "bicycle kick". Bez wątpienia nokaut Kwiecińskiego zapisze się w historii FAME MMA jako jedno z najpiękniejszych zakończeń. "Wiewiór" przez pewien czas nie podnosił się z maty, ale ostatecznie wstał na własne nogi i nie potrzebował nawet szczególnej pomocy medycznej.