Mariusz Pudzianowski po zakończeniu świetnej karierze w sportach siłowych postanowił wejść do klatki. 45-latek w mieszanych sztukach walki występuje już trzynaście lat. Były strongman udowadniał już niejednokrotnie, że do każdego pojedynku podchodzi bardzo poważnie, sumiennie trenując, o czym często nagrywa relacje w mediach społecznościowych. "Pudzian" w 2022 roku niespodziewanie znokautował w pierwszej rundzie bardzo doświadczonego zawodnika - Michała Materle. "Dominator" posłał na deski swojego rywala efektownym ciosem podbródkowym, tym samym podtrzymując zwycięską passę, która trwa od pięciu jego ostatnich walk. Ostatni raz Pudzianowski przegrał w 2019 roku, wówczas lepszy okazał się Szymon Kołecki.
Niespodziewany rywal Mariusza Pudzianowskiego! Tak były strongman przygotowuje się do walki z legendą KSW
Wszyscy kibice sportów walki w Polsce nie mogą się doczekać pojedynku pomiędzy Pudzianowskim, a Khalidovem. Ten pojedynek będzie nie bez powodu walką wieczoru gali XTB KSW 77, która odbędzie się w gliwickiej arenie. 45-latek często dzieli się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami, a przede wszystkim relacjonuje przygotowania do kolejnych starć, teraz nie mogło być inaczej. - Od trenera praca domowa została zadana, trzeba odrobić. 25 minut rozgrzewki, praca z kolegą, na koniec fajne ćwiczonko. Ostatnia seryjka i praca domowa odrobiona. Ręce bolą, bo jest dobrze nierozbity. Ma dopiero 5 miesięcy, więc jest twardy. Waży 65 kilogramów - przekazał zawodnik KSW.
Pudzianowski przedstawił swojego "sparingpartnera", którym rzucił po zakończonych ćwiczeniach. Jak się okazało, nieodłącznym kompanem w treningach 45-latka jest manekin o imieniu "Zenek". - Uwierzcie, 65 kilo, 185 centymetrów. I tak trzy razy w tygodniu podnosić. Miłego wieczorku, koniec na dzisiaj - podsumował "Dominator".