Na ten pojedynek z wielką niecierpliwością czekają fani FAME MMA! "Stifler" jest skazywany na porażkę, ale stać go na sprawienie dużej niespodzianki. Swojej szansy może szukać w tym, że rywal go lekceważy! - To będzie atut dla mnie. Wielokrotnie się zdarzało, że ktoś kogoś lekceważył, jak Mike Tyson podczas walki z Jamesem Douglasem i przegrywał - mówi Zduńczyk w rozmowie z "Super Expressem".
Do samego pojedynku "Stifler" sparuje z dużo cięższymi przeciwnikami od siebie i radzi sobie bardzo dobrze. - Treningi są strasznie męczące. Całe życie podporządkowałem pod te przygotowania od jedenastu tygodni. Popek może się zdziwić, bo jestem bardzo silny - dodaje. Poza tradycyjnymi formami treningu, debiutant w klatce stosuje też niestandardowe metody. Poza zachowaniem czystości, korzysta z pomocy psychologa i... hipnotyzera. Odwiedził także wróżkę! - Byłem przed walką dowiedzieć się, jak to się potoczy i czy nic mi się nie stanie. Teraz już bym nie chciał, bo to mogłoby mi namieszać w głowie.
"Stifler" sporą część pieniędzy, którą otrzyma za walkę przeznaczy na szczytne cele. - Pieniądze, które dostanę za starcie z Popkiem zamierzam zainwestować i mam już na to plan. Inne przychody, jak te ze sprzedaży PPV, idą na schronisko. Reklamy też przeznaczę na cele charytatywne - kończy Zduńczyk.
Gala FAME MMA 7 pod patronatem „Super Expressu” odbędzie się w sobotę, 5 września, w Łodzi. Transmisja tylko w systemie PPV do wykupienia na stronie FAMEMMA.tv.
Całą rozmowę z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem można obejrzeć na sport.se.pl i kanale KOLOSEUM na YouTubie.