Jan Błachowicz na pewno nie tak sobie wyobrażał ostatni czas w UFC. "Cieszyński Książe" od straty pasa 14 maja 2021 w pojedynku z Gloverem Teixeirą, triumfował zaledwie raz w potyczce z Aleksandarem Rakiciem. Później zremisował z Magomiedem Ankalajewem oraz musiał uznać wyższość Alexa Pereiry. Jednak jest nadzieja na to, że były mistrz wróci jeszcze do klatki przed końcem 2024 roku. Sam Błachowicz o tym nie tak dawno poinformował wszystkich za pomocą mediów społecznościowych. - Obudziłem się dziś, wypiłem ulubioną kawę, wyprowadziłem psa na spacer, pobawiłem się z Janem juniorem. Niby normalny dzień, ale coś się zmieniło. Zadzwoniłem do UFC. Powiedziałem: zaplanujcie mi walkę na grudzień. Czuję, że wróciła moja dawna wersja. Powróciłem - napisał "Cieszyński Książe".
Wszyscy fani Jana Błachowicza mogą być w szoku. Były mistrz UFC wyłożył kawę na ławę
W ostatnim czasie cała Polska żyła odwiedzinami legendarnego koszykarza - Shaquille'a O’Neala. Z 52-latkiem wywiad przeprowadził nawet Krzysztof Stanowski. Na zdjęcie i wymianę kilku słów załapał się także Jan Błachowicz, który jest bardzo znanym zawodnikiem UFC. "Cieszyński Książę" z tej okazji dodał tę fotografię na media społecznościowe, podpisując to zdjęcie następująco. - Shaquille O'Neal jest w domu! Zawsze przyjemność. Gdyby nie kariera MMA to zdecydowanie byłbym zawodnikiem NBA - zaznaczył Błachowicz.
Można podejrzewać, że zawodnik napisał te słowa z przymrużeniem oka, jednak Błachowicz pokazywał swoje umiejętności koszykarskie w meczu organizowany przez Marcina Gortata.