Seria Mariusza Pudzianowskiego w KSW w ostatnim czasie nie wygląda zbyt dobrze. Były strongman ostatnie zwycięstwo odniósł w maju 2022 roku, kiedy to przez nokaut pokonał Michała Materlę. Od tego czasu stoczył dwie walki. Najpierw doznał porażki z Mamedem Khalidovem, a następnie przegrał z Arturem Szpilką. Starcie z pięściarzem było jego ostatnią walką w KSW i wciąż nie jest jasne, kiedy Pudzianowski zdecyduje się na powrót. Sam zawodnik podkreślał, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery w MMA i będzie chciał stoczyć parę pojedynków.
Szef KSW o Pudzianowskim. Przekaz poszedł w świat
Fani Pudzianowskiego z niecierpliwością oczekują na ogłoszenie kolejnego starcia, ale ten moment nie nadchodzi. Plotki krążące w kuluarach sugerowały, że doświadczony zawodnik miałby się pojawić na czerwcowej gali w Olsztynie, ale na razie jego nazwisko nie widnieje na karcie walk. Plotki w rozmowie z Arturem Mazurem potwierdził szef KSW, Martin Lewandowski. Jak przyznał, oferta Pudzianowskiemu została przedstawiona i federacja czeka na jego ruch.
- Taki jest plan, żeby zawalczył, ale nie chcę tego potwierdzać. Chcę usłyszeć od nich, że czerwiec pasuje. Taki był plan, taką dostali propozycję. Nie chcę zapowiedzieć, że to będzie gala z Mariuszem, bo państwo Pudzianowscy mogą mieć inną perspektywę - wyjawił Lewandowski. - Jak nie main, to co-main event, więc przeciwnik musi być dobrze dopasowany. Też trzeba brać pod uwagę ostatnie przygody, które nie poszły po jego myśli - przyznał szef KSW i dodał jednocześnie, że kolejny rywal Pudzianowskiego najprawdopodobniej będzie z zagranicy.