Niebawem minie blisko rok od ostatniej walki Jana Błachowicza w UFC. Byłego mistrza tej federacji nie omijały problemy zdrowotne i choć miał wrócić do klatki na przełomie 2023 i 2024 roku, musiał zrobić sobie przymusową przerwę. "Cieszyński Książę" jest jednak coraz bliżej powrotu do walk, ale wciąż nie jest jasne, kto będzie kolejnym jego rywalem. Ostatnio dużo mówi się o możliwym rewanżu z Alexem Pereirą. To właśnie z Brazylijczykiem Błachowicz bił się w swojej ostatniej walce, a ta zakończyła się kontrowersyjną decyzją sędziów, co było szeroko komentowane w świecie MMA.
Jeśli by to takiej walki doszło, Błachowicz stanąłby przed szansą na odzyskanie pasa, bo Brazylijczyk to aktualny mistrz wagi półciężkiej. Jak szanse 41-latka widzi Szymon Kołecki? Mistrz olimpijski w rozmowie z FanSportu nie ukrywa, że wiek Błachowicza odgrywa dużą rolę. - Janek jest z tej grupy wiekowej co ja, już takie trochę Old Spice’y z nas. To jest trochę na zasadzie, że jak chcesz mocniej przycisnąć z treningiem, to musisz się zastanowić gdzie bardziej zatrzeszczy… Tak to niestety jest w tym wieku - uważa Kołecki.
- Natomiast w tej kategorii wagowej nie ma killera zapaśniczo-parterowego. Dopóki takiego killera nie ma to Janek zawsze ma szansę. Bardzo dobrze daje sobie radę w stójce, jest w stanie nawiązać walkę z każdym. Dla niego tacy zawodnicy, jak Daniel Cormier i Glover Teixeira byli niewygodni. Tacy, którzy by go przewrócili i skontrolowali, raz, drugi, piąty, dziesiąty. Nawet ten Ankalaev nie jest takim zawodnikiem. Ja myślę, że układ sił w wadze 93 w UFC jest taki, że Janek ma po co wracać - ocenił mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów.
Listen on Spreaker.