Zacięta walka już na początku FAME 20
FAME 20 trzymało w napięciu od pierwszej minuty. Oczywistym jest, że kibice zebrani w Tauron Arenie w Krakowie i przed ekranami czekali przede wszystkim na turniej, w którym było do zgarnięcia 2 mln złotych, czy walkę Boxdela z Don Kasjo i wiadomo, że nie każda walka może być tak samo ekscytująca, jak main-event, ale już pierwszy pojedynek na gali, w którym Tomek Olejnik zmierzył się z Wiktorem Wronką, przyniósł wiele radości fanom, zwłaszcza że jej przebieg nie był taki oczywisty.
Olejnik zaatakował jako pierwszy, ale dostał okrutny łomot
Niezwykle agresywnie starcie zaczął Olejnik, rzucając się na swojego rywala z serią ciosów. „Wronek” przetrwał to jednak i zaczął kontrować, w końcu trafiając oponenta, co poważnie nim zachwiało, a chwilę później Olejnik musiał być liczony! Wronka wiedział, że mógł przejąć inicjatywę i rzucał się na rywala, dzięki czemu zdołał posłać go na deski jeszcze raz. Olejnik wstał jeszcze, stawiał twarde warunki, próbował odpowiadać, ale pod sam koniec rundy popełnił kosztowny błąd – znów odsłonił się na tyle, że cios rywala posłał go na deski, a trzecie liczenie, choć do końca rundy zostały sekundy, oznaczało koniec walki!
Twarz Tomka Olejnika zmasakrowana po FAME 20
Dopiero później okazało się, jak wielkie szkody walka ta wyrządziła Tomkowi Olejnikowi. W sieci pojawiły się informacje, że Wronka złamał swojemu przeciwnikowi nos oraz oczodół, a na pokazanych zdjęciach widać że prawe oko Olejnikowi jest bardzo mocno opuchnięte i podeszło krwią, co wygląda naprawdę okropnie.
Listen on Spreaker.