Dla "Szpili" będzie to dopiero trzecia batalia w MMA, Pudzianowski bije się w klatce regularnie już od ponad 13 lat. Choć o tym starciu głośno zrobiło się przede wszystkim w ostatnich dniach, to panowie mieli się zmierzyć... już kilka miesięcy temu. Szpilka zadebiutował w nowej dyscyplinie w czerwcu zeszłego roku - na gali KSW 71 w Toruniu pokonał Ukraińca Siergieja Radczenkę. Kilka tygodni po tym starciu "Szpila" zdradził w rozmowie z "Super Expressem", że już wtedy pojawiła się propozycja pojedynku z Pudzianowskim.
Szpilka szczerze o Pudzianowskim
Wtedy do akcji wkroczył przyjaciel Szpilki, czyli Michał Materla. - Tak naprawdę Michał Materla wybił mi ten pomysł bardzo prosto z głowy. Powiedział mi jedną rzecz i zmienił całkowicie moje patrzenie na tę walkę. Powiedział - "Artur, jak chcesz walczyć z Mariuszem tylko dla pieniędzy, to bierz tę walkę, a jak chcesz walczyć z nim, ale być na to gotowym, to nie bierz tej walki" - powiedział nam Szpilka, który o Pudzianowskim wypowiada się z dużym szacunkiem. - Co by nie mówić o Mariuszu, to już jest naprawdę pełnoprawny zawodnik MMA, do tego tytan pracy. Sam jestem w szoku, jakie on zrobił postępy do tego czasu - dodał "Szpila".