Artur Szpilka do tej pory bezbłędnie radził sobie w klatce KSW. Po wygranej z Siergiejem Radczenką i Mariuszem Pudzianowskim, przyszedł czas na kolejne poważne wyzwanie. Były pretendent do pasa mistrza świata WBC w wadze ciężkiej (przegrał z Deontayem Wilderem) zmierzył się w Ergo Arenie na KSW 94 z kickbokserem Arkadiuszem Wrzoskiem, który dopisał sobie piątą wygraną do rekordu. Potrzebował do tego zaledwie 14 sekund!
Artur Szpilka poszedł do kościoła po porażce z Wrzoskiem na KSW
„Szpila” od dawna opowiada, jak wielką rolę w jego życiu odgrywają wiara i Bóg. Były pięściarz w wielu wywiadach rozwodził się na temat przemiany, którą przeszedł. Pomogła mu w tym właśnie modlitwa.
W niedzielny poranek Szpilka wybrał się do kościoła, gdzie uczestniczył we mszy świętej.
- Szczęść Boże – napisał w opisie zdjęcia, które opublikował na swoim Instagramie.
Taka postawa pięściarza nie powinna nikogo dziwić. Szpilka zawierza swoje życie Bogu i modlitwa z pewnością pomoże mu także w tym trudnym momencie życia.
KSW 94: Wyniki gali
W walce wieczoru Adrian Bartosiński zmierzył się w obronie mistrzowskiego pasa w kategorii półśredniej z Igorem Michaliszynem. „Bartos” obronił tytuł dzięki poddaniu w trzeciej rundzie. W innym pojedynku o tytuł Robert Ruchała pokonał już w pierwszej rundzie Patryka Kaczmarczyka po frontalnym kopnięciu na tułów i zdobył pas tymczasowego mistrza kategorii piórkowej.