Artur Szpilka

i

Autor: Instagram/artur_szpilka Artur Szpilka

Totalna metamorfoza Artura Szpilki. Do wszystkiego się przyznał. Doszło do wielkiej przemiany

2022-06-24 20:25

Artur Szpilka był jednym z bohaterów gali KSW 71, która miała miejsce przed tygodniem. Dla pięściarza był to debiut w mieszanych sztukach walki. I co najważniejsze dla niego, był to debiut udany. Szpilka przed czasem pokonał Siergieja Radczenkę, z którym wcześniej mierzył się w ringu. Zawodnik przyznał się, że musiał włożyć sporo pracy, aby być w najlepszej formie.

Artur Szpilka kilka miesięcy temu postanowił zrezygnować z boksu i spróbować swoich sił w innej dyscyplinie sportu. Wybór był przewidywalny, bo padło na mieszane sztuki walki, do których przechodzi spora część pięściarzy. Szpilka miał coś do udowodnienia w klatce, bo ostatnie jego bokserskie walki pozostawiały sporo do życzenia, o czym wiedział sam zawodnik.

Mariusz Pudzianowski relaksuje się jeżdżąc prawdziwym zabytkiem. Poświęcił lata, aby móc się nim pochwalić

Szpilka i jego metamorfoza. Do wszystkiego się przyznał

33-latek zdecydował się na podpisanie kontraktu z federacją KSW, choć o zawodnika miały starać się również inne organizacje. Jego pierwsza walka w MMA była rewanżem z Siergiejem Radczenko. Szpilka i reprezentant Ukrainy mierzyli się w boksie i Polak wygrał w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Tym razem wątpliwości nie było.

Znowu zapytali Kamilę Wybrańczyk o dziecko. Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał, Kamiszka wypaliła bez wahania

Szpilka bardzo szybko uporał się z rywalem, który po wielu przyjętych ciosach w parterze zdecydował się poddać. Zawodnik nie ukrywał radości z wygranej i w wielu wywiadach przyznała, że kamień spadł mu z serca. Niedługo po pojedynku pokazał zdjęcie, które obiegło sieć. Widać było na nim ogromną metamorfozę, jaką przeszedł (wszystko zobaczycie w galerii poniżej).

Szpilka powiedział o przemianie. Musiał ciężko pracować

W rozmowie z TVP Sport zdradził nieco więcej szczegółów swojej przemiany. - Zdjęcie powstało w drugim dniu Świąt Bożego Narodzenia. Wbrew pozorom, nie zrzuciłem tak dużo, bo wtedy ważyłem 116 kg, a na walce z Radczenką miałem 105 kg, czyli zgubiłem około 11 kg. Przepaliłem ten smalec. To była ciężka robota, pamiętam jak przyjechał do mnie trener Kostka i przez pierwszy miesiąc tak pociłem się podczas rozgrzewki, że dosłownie lało się ze mnie. Sam siebie pytałem: "człowieku, do jakiego stanu się doprowadziłeś?" - opowiedział Szpilka.

Zawodnik przyznał, że zmieniło się również jego psychiczne podejście do walk. - To było najważniejsze. Ktoś, kto mnie zna, widział że do ostatnich walk wychodziłem spięty, było to widać po twarzy. A tutaj cały czas byłem uśmiechnięty. Pamiętam, jak podczas prezentacji zawodników stałem na górze, patrzyłem na to wszystko i czułem się jak dziecko, które dostało cukierka. Dostałem nowe życie. Ostatnie przemiany wychodzą mi na dobre i bardzo się z tego cieszę - wyznał.

Artur Szpilka po wygranej na gali KSW
Najnowsze