"Popek Monster" znany jest nie tylko fanom muzyki, ale również kibicom sportów walki. 41-latek wystąpił bowiem na czterech galach KSW, a jego pojedynki cieszyły się ogromną popularnością. Nie inaczej było i ostatnim razem, gdy Popek pojawił się w klatce FAME MMA. Jego rywalem był znany z programu "Warsaw Shore" Damian "Stifler" Zduńczyk. Starcie zakończyło się dość szybko, a lepszy okazał się Popek. Być może już niebawem znów zobaczymy go w klatce FAME MMA.
Mariusz Pudzianowski WYJAWIA PRAWDĘ O SWOJEJ KOBIECIE! "A ty myślisz, że kto..."
Na razie jednak na jego kolejny pojedynek przyjdzie nam trochę poczekać. Mikołajuw nie próżnuje jednak i wciąż jest w doskonałej formie. Po czym można tak wnioskować? Po jego ostatnim starcie w bardzo trudnej rywalizacji, jaką jest Runmageddon. Bieg ten jest inny niż wszystkie. Rywalizować można na dystansie 3, 6 oraz 12 kilometrów. I to właśnie z najdłuższym dystansem.
Jacek Sasin OBRZYDLIWIE podpina się pod sukces Igi Świątek! Został BRUTALNIE ZMASAKROWANY
Zawodnicy muszą podczas biegu pokonać wiele ciężkich przeszkód, jak np. czołganie się pod drutem kolczastym, które wymagają od nich wykazania się siłą i zręcznością. Popek z trasą poradził sobie bardzo dobrze i ukończył rywalizację. - Mój pierwszy wyczyn sportowy, 12 kilometrów Runmageddon. Naprawdę było warto! - przekazał zawodnik za pośrednictwem swojego Instagrama.