Walkę "Kamiszki" opisywaliśmy następująco na łamach "Super Expressu":
I runda:
"Panie zaczęły wyraźnie zachowawczo. Żadna nie chciała się odkryć zbyt szybko. Choć Wybrańczyk jest wyraźnie lepsza w parterze, to nie starała się szaleńczo ruszać po nogi rywalki tylko wyczuć odpowiedni moment. Nieco lepiej wydawała się trafiać "Kamiszka", ale wyraźnej przewagi nie było."
II runda:
"Kamila Wybrańczyk znów utkwiła w stójce, zamiast szukać nóg, co było wodą na młyn dla Andrzejewskiej, która kilkoma potężnymi ciosami mocno uszkodziła swoją rywalkę. "Kamiszka" zdołała utrzymać się na nogach i pod koniec rundy Andrzejewska nieco zwolniła swoje ataki, ale ta runda zdecydowanie trafia na jej konto"
III runda:
"Anna Andrzejewska mądrze rozgrywała to starcie, wyczekiwała na ataki rywalki i gdy tylko ta się zbliżała, to bombardowała ją potężnymi ciosami. Kamiszka z niewyjaśnionych powodów nie próbowała ani razu zejść do parteru i szła na wymiany z Andrzejewską, w których zazwyczaj wyraźnie była gorsza. Andrzejewska zdaje się wyraźnie pokona "Kamiszkę" na punkty"
Anna Andrzejewska wygrała decyzcją sędziów, z czym nie zgodziła się Kamila Wybrańczyk. Fani pretensje narzeczonej Artura Szpilki skwitowali gwizdami.