Adam Małysz

i

Autor: ALEX MARCINOWSKI / SUPER EXPRESS Adam Małysz

Nieznana historia

Adam Małysz był całkowicie załamany. Tragedia wisiała na włosku. Jego życie mogło legnąć w gruzach

2024-04-17 15:27

Adam Małysz miał wiele pięknych chwil w niezwykle bogatej i usłanej tytułami karierze skoczka narciarskiego. Większość historii z Orłem z Wisły ma pozytywny wydźwięk i wspomina się raczej te dobre chwile. Nie jest jednak tajemnicą, że za kulisami działy się niekiedy trudne dla skoczka rzeczy. Jedną z takich historii przypomniał Apoloniusz Tajner. Niewiele brakowało, żeby życie Małysza zmieniło się o 180 stopni.

Trudno zliczyć momenty, w których Adam Małysz dawał radość polskim kibicom. Było ich zbyt wiele, żeby wskazać wszystkie z nich. Wiślanin przez lata pracował na miano legendy i dzięki sukcesom na zawsze zapisał się na kartach historii skoków narciarskich. W jego karierze nie brakowało również gorszych momentów, jak np. upadek w Salt Lake City w 2004 roku, po którym zawodnik musiał pauzować kilka tygodni. Jest to historia znana, ale jest również taka, o której mówiło się zdecydowanie mniej, a mogła zaważyć na całej karierze Małysza. Zdradził ją Apoloniusz Tajner w książce "Za punktem K".

QUIZ. Egzamin wiedzy o Adamie Małyszu. Co wiesz o "Orle z Wisły"?

Pytanie 1 z 12
Zaczynamy od czegoś na rozgrzewkę. Gdzie urodził się Adam Małysz?
Adam Małysz

Małysz był załamany. Kariera zawisła na włosku

We fragmencie przypomnianym przez Przegląd Sportowy Onet, były szkoleniowiec reprezentacji Polski przypomniał o historii z sezonu 2000/01 i zwycięstwie Małysza w Innsbrucku. Wszystko związane było z kontrolą antydopingową. - Gdy Adam z doktorem Żołądziem wrócili po konkursie w Innsbrucku z kontroli antydopingowej, byli wściekli, a Małysz miał w dodatku łzy w oczach. "Panowie, co się dzieje?" – spytałem. Okazało się, że Adam przed turniejem był przeziębiony i poszedł w Wiśle do miejscowego lekarza, który dał mu jakieś tabletki. Brał je codziennie, nawet w dniu wygranej w Innsbrucku - opowiedział były prezes PZN.

Tajner zdradził, że Małysz nie podejrzewał, że w leku (chodziło o Aspargin) mogą być zakazane substancje, ale lekarze byli poważnie zaniepokojeni. - Małysz siedział w pokoju i płakał. Na parkingu, późnym wieczorem, przed wyjazdem na kolejny konkurs – to samo. Był zrozpaczony - przypomniał Tajner. Nie trudno sobie wyobrazić, że przy pozytywnym wyniku kontroli, kariera Małysza potoczyłaby się zupełnie inaczej. Ostatecznie okazało się, że lek jest czysty od zakazanych substancji i wszystkim spadł kamień z serca, a na przyszłość Małysz był ostrożny w zażywaniu leków.

Adam Małysz o sezonie 2023/2024
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze