Thomas Thurnbichler, Adam Małysz

i

Autor: Cyfrasport/Paweł Skraba/SE Thomas Thurnbichler, Adam Małysz

nie miał wątpliwości

Adam Małysz ocenił decyzję Thurnbichlera o odsunięciu Kamila Stocha. Jaśniej się nie dało

2024-01-29 8:44

Zakończyły się mistrzostwa świata w lotach narciarskich 2024. Dość niespodziewanie o medal indywidualny miał szansę powalczyć Piotr Żyła, ostatecznie kończąc rywalizację na 6. miejscu, co było najlepszym występem jakiegokolwiek Polaka w tym sezonie. Zdecydowanie gorzej poradził sobie Kamil Stoch, który... nawet nie został zgłoszony do konkursu – decyzję Thomasa Thurnbichlera o odsunięcia jednego z liderów kadry skomentował Adam Małysz, prezes PZN.

Rywalizacja w Bad Mitterndorf nie zapowiadała się na wielki sukces polskich skoczków. Przystępowali oni do niej po wielu nieudanych zawodach w tym sezonie, więc miejsce w czołówce Piotra Żyły na początku rywalizacji i ostatecznie także po jej zakończeniu, były miłym zaskoczeniem. W drużynie Polacy poradzili sobie gorzej, ale mieli też ogromnego pecha – Biało-Czerwoni zajęli dopiero 8. miejsce, jednak wszystko przez dyskwalifikację Aleksandra Zniszczoła za nieprzepisowy kombinezon. Mistrzostw świata dobrze nie będzie wspominał Kamil Stoch, który nawet nie przystąpił do rywalizacji w zawodach indywidualnych – walkę o miejsce w składzie przegrał z Pawłem Wąskiem i Dawidem Kubackim. Po zawodach Adam Małysz odniósł się do tej decyzji trenera Polaków, Thomasa Thurnbichlera.

Adam Małysz nie miał wątpliwości. Tak ocenił działania Austriaka

Thomas Thurnbichler skład na rywalizację indywidualną musiał wybrać z pięciu zawodników, a miejsc miał tylko cztery. Choć Kamil Stoch skakał równo w treningach, to w żadnym ze skoków nie przekroczył 200 metrów – Dawid Kubacki i Paweł Wąsek potrafili pokazać się od niego lepiej w pojedynczych skokach i ostatecznie to oni, u boku zdecydowanie lepszych Aleksandra Zniszczoła i Piotra Żyły, wystartowali w zawodach indywidualnych.

Adam Małysz nie miał wątpliwości, że w decyzji Thurnbichlera nie było kontrowersji. – Nie powiedziałbym, że była to odważna decyzja Thomasa Thurnbichlera. Kierował się prostą zasadą, że będą skakać najlepsi. W tym wypadku musiał wybierać pomiędzy Kamilem a Dawidem Kubackim. Tak wynikało z wyników treningów – zauważa prezes PZN w rozmowie z Interią Sport. Zauważa też, że Austriak potrafił zmienić decyzję po słabym występie Wąska – Z racji tego, że dwa ostatnie w konkursie indywidualnym nie wyszły Pawłowi Wąskowi, to Thomas znowu sięgnął po Kamila. To wpłynęło na Kamila mobilizująco. Chciał się pokazać z lepszej strony w rywalizacji drużynowej – dodał Małysz.

Adam Małysz o turnieju w Polsce i formie polskich skoczków

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch
Listen on Spreaker.
Najnowsze