Adam Małysz: Walczę, bo to się należy kibicom

2011-03-11 3:00

To już przedostatni weekend w karierze Adama Małysza (34 l.) w Pucharze Świata. "Orzeł z Wisły" dziś będzie skakał w kwalifikacjach w fińskim Lahti, jutro - w konkursie drużynowym, a w niedzielę - indywidualnym. Każdy punkt jest bezcenny, bo Polak wciąż musi walczyć o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i ostatni medal.

Niedawno pojawiła się plotka, że Adam Małysz (34 l.) przedłuży sobie odpoczynek po mistrzostwach świata w Oslo (zdobył brązowy medal na normalnej skoczni) i nie wystąpi w konkursach w Lahti. - Jak mógłbym zrezygnować ze startu w mieście mojego trenera Hannu Lepistoe? - pyta polski skoczek.

Zrobi wszystko, by utrzymać

Małysz w Lahti będzie walczył nie tylko dla trenera, ale przede wszystkim dla siebie. Polak zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i w ostatnich trzech konkursach będzie musiał stoczyć ostrą walkę w obronie medalowej pozycji.

Patrz też: Jak będzie wyglądało pożegnanie Adama Małysza: Zawodnicy zakręcą kołem fortuny - zwycięzca dostanie 60 tys złotych!

- Moim marzeniem i celem na ten ostatni sezon w karierze było zdobycie medalu mistrzostw świata. Bardzo dużo poświęciłem, żeby to się udało i teraz czuję się spełniony - podkreśla Adam Małysz. - Ale skoro jestem na trzecim miejscu w Pucharze Świata, to zrobię wszystko, żeby je utrzymać.

Kofler będzie ostro walczył

Po piętach Małyszowi depcze Andreas Kofler (27 l.). Austriak traci do Polaka 29 punktów i jest w wybornej formie. W Oslo zdobył srebrny medal na normalnej skoczni i dwa złote w drużynie. Trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata byłoby najlepszym osiągnięciem w jego karierze (rok temu był czwarty, wcześniej dwa razy siódmy).

- "Kofi" ostatnio świetnie skacze i na pewno będzie walczył o trzecie miejsce - podkreśla Polak. - Ale ja chciałbym się pożegnać z klasą. Kibicom ciężko było się pogodzić z moją decyzją o zakończeniu kariery. Myślę, że najlepszym prezentem dla nich byłoby utrzymanie miejsca na podium. Będę walczył, bo to się należy moim kibicom!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze