Klemens Murańka

i

Autor: Cyfra Sport Klemens Murańka

pierwsze problemy

Armageddon na skoczni w Sapporo! Polak prowadził, gdy przerwano rywalizację, fatalny widok

2024-02-16 8:51

Polscy skoczkowie po dość udanych zawodach w Lake Placid znów przemierzyli ocean – tym razem Spokojny, a nie Atlantycki – i udali się na zawody do Japonii. Rywalizacja w Sapporo zapowiada się niezwykle emocjonująco, jednak nie obyło się bez pierwszych problemów. Fatalne załamanie pogodowe sprawiło, że pierwszy trening na Okurayamie musiał zostać przerwany.

Pierwsze problemy w Sapporo

Polscy skoczkowie powoli zaczynają zbliżać się do poziomu, do jakiego fani są przyzwyczajeni. Oczywiście, nie dotyczy to każdego z nich, ale Aleksander Zniszczoł od czterech konkursów zajmuje miejsca w czołowej dziesiątce, a Piotr Żyła w drugim konkursie indywidualnym w Lake Placid zajął 4. miejsce – najwyższe spośród wszystkich Polaków w tym sezonie. Kibice skoków w Polsce liczą, że w Sapporo będzie przynajmniej tak samo dobrze, ale pogoda nie pozwala na spokojne przygotowanie się do zawodów.

Murańka był na czele, ale... rywalizację przerwano!

Podczas pierwszego treningu, który zaczął się o 6:00 polskiego czasu, doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Swoje skoki zdołało oddać tylko 12 zawodników – w tym Noriaki Kasai czy Klemens Murańka, który po skoku na 130 metrów objął prowadzenie – a reszta musiała się wstrzymać. Okazało się bowiem, że nad skocznią rozpętała się potężna śnieżyca, która całkowicie uniemożliwiła rywalizację!

Zniszczoł znów pokazał klasę

Warto zaznaczyć, że trening został powtórzony o godzinie 8:00 polskiego czasu. Wówczas Murańka tak dobrze już nie skoczył – osiągnął 122 metrów – ale bardzo dobrą próbą popisał się inny z Biało-Czerwonych i mówić wprost, obecny lider naszej kadry, Aleksander Zniszczoł. Po skoku na 129,5 metra 29-latek zajął 3. miejsce. Trening wygrał Kraft wyprzedzając Fettnera i Zniszczoła.

Najnowsze