Finał sprintu nie rozgrywał się pod dyktando Kowalczyk. Zadecydowało pechowe losowanie torów – Polak wylosowała zewnętrzny tor, co tuż po starcie sprawiło jej to spore kłopoty.
Przeczytaj koniecznie: Justyna Kowalczyk o krok od Kryształowej Kuli - wygrała w rosyjskim Rybińsku
Choć Justyna Kowalczyk została zablokowana przez większość zawodniczek, to zdołała się przebić do pierwszej trójki. Vesna Fabjan, która pewnie prowadzila była już nie do dogonienia. Polka stoczyła natomiast pasjonującą walkę o drugą lokatę z Katją Visnar.
Ostatecznie o wyniku rozstrzygnął tzw. foto-finisz i kilka centymetrów długości narty. Polka uplasowała się na 3. miejscu.