Mistrzostwa świata w Planicy się zakończyły, imprezę do udanych na pewno mogą zaliczyć Piotr Żyła oraz Dawid Kubacki. Ten pierwszy zdobył złoty medal na normalnej skoczni, natomiast 32-latek wywalczył brązowy krążek na dużym obiekcie. Jednak na samym początku nie wyglądało to tak kolorowo, ponieważ wicelider Pucharu Świata zmagał się z kontuzją pleców, przez co nie występował w sesjach treningowych. Do samego końca Kubacki nie był pewny występu na skoczni normalnej, jednak sztab szkoleniowy stanął na głowie, aby najlepszy polski skoczek w tym sezonie wystartował, ponadto zajął wysokie 5. miejsce.
Wielka chwila Dawida Kubackiego! Polak odebrał brązowy medal mistrzostw świata
Na dużym obiekcie Kubacki spisywał się coraz lepiej, jednak jak sam przyznał nie był w najlepszej formie przed samym startem. - Mimo tego, że nie czułem się rewelacyjnie, to wiedziałem, że potrafię skoczyć i że noga pcha, bo mieliśmy wcześniej rozruch i ta energia była, więc to mnie uspokajało - powiedział na antenie "Eurosportu" 32-latek.
Kubacki w pierwszej serii na dużym obiekcie zajmował 4. pozycję, jednak w drugiej części konkursu Polak zaatakował strefę medalową, co się udało. 32-latek poszybował na odległość 135 metrów, co pozwoliło mu awansować na trzecią lokatę. Po konkursie drużynowym, gdzie "Biało-Czerwoni" znaleźli się tuż za podium, Kubacki pojawił się na oficjalnej ceremonii i odebrał nagrodę za konkurs indywidualny. Złotym medalistą został Timi Zajc, a srebrny medal zdobył Ryoyu Kobayashi.
To już piąty medal Dawida Kubackiego na mistrzostwach świata, wcześniej zdobył dwa złote (jeden indywidualnie, jeden w drużynie) oraz dwa brązowe (jeden indywidualnie i jeden w drużynie).