- Fajnie jest naładować się tą pozytywną energią. Fajne jest to, że jesteśmy bardzo blisko domu. Jest trochę obowiązków. Nocki przesypiam. Małe dziecko budzi się na jedzenie, ale zje i zasypia. Nie ma ekscesów po nocach. Na te trzy noce to tylko w jedną udało jej się mnie obudzić – powiedział Kubacki, który jest naładowany pozytywną energią.
Kamil Stoch WSKAZAŁ swój największy PROBLEM. Ważna kwestia, efekt DOMINA [WYWIAD]
- Te kilka dni w domu dało mi sporo pozytywnej energii i radości. Mogłem też odciążyć żonę przy opiece nad dzieckiem. Dopiero po długim czasie mogłem pojawić się w domu, co nie było komfortową sytuacją. Cieszę się, że wreszcie mogłem zobaczyć córeczkę. Teraz za każdym razem, kiedy wrócę do domu, to naładuję się energią, a potem na zawodach będę z niej czerpał. Na zdjęciach wydawało się, że jest duża, a w rzeczywistości jest taka malutka. Było sporo emocji, ale pozytywnych – podkreślił Kubacki.
Młody tata przyznał, że rozmawiał chwilę o ojcostwie z innym młody tatą, Klemensem Murańką. - Jakoś bardzo dużo nie rozmawialiśmy. Jedyne co mówił, to że jemu dziecko nie daje pospać. Może się nie umie zająć – zażartował Kubacki, który skomentował również swój występ w piątkowych kwalifikacjach.
Nie uwierzysz, co ODWALIŁ Piotr Żyła po dyskwalifikacji. Tego się nie spodziewaliśmy [WIDEO]
- Jeśli chodzi o moje skoki, to nie mogłem się rozkręcić. Brakowało mi delikatnej płynności. Ale ze skoku na skok było coraz lepiej, to mnie uspokaja. Skok w kwalifikacjach był najlepszy technicznie, ale późny na progu – zauważył.