Dzień po zwycięstwie w Memoriale Olimpijczyków w Szczyrku mistrz świata skorzystał z nagrody, jaką dostał za triumf w tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni. Na lotnisku w Mielcu polatał sobie szkolno-treningowym wojskowym samolotem TS-11 Iskra. To pierwszy polski samolot z silnikiem odrzutowym. Projekt powstał w końcu lat 50-tych, a współcześnie do zdolności latania przywróciła go Fundacja Czerwone Skrzydła.
To dzięki niej mistrz narciarskich skoków mógł poczuc się jak pilot odrzutowca, a sam lot był nagrodą od Grupy Lotos, sponsora polskiego narciarstwa klasycznego.
- Można powiedzieć, że trochę pilotowałem ten dwusterowy samolot siedząc na drugim fotelu. Bardzo fajne przezycie. A bać się nie było czego - podzielił się z "Super Expressem" swoimi wrażeniami mistrz świata.