Jan Habdas

i

Autor: Cyfrasport Jan Habdas

Mocne słowa

Druzgocące słowa o polskim skoczku. Wróżono mu karierę na miarę Stocha. Brutalne podsumowanie

2024-02-01 15:39

Polscy skoczkowie skaczą w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań - nie tylko w Pucharze Świata, lecz także na zapleczu. W drugim szeregu szczególnie rozczarowująca jest postawa Jana Habdasa, który był objawieniem poprzedniej zimy. Medalista mistrzostw świata juniorów był określany mianem następcy Kamila Stocha, ale obecnie ma ogromne problemy. Jego występy druzgocąco podsumował doskonale znający go Maciej Maciusiak.

Jan Habdas był prawdziwym objawieniem poprzedniego sezonu. Największym jego sukcesem był brązowy medal mistrzostw świata juniorów w kanadyjskim Whistler, gdzie cieszył się też z drużynowego srebra. Dobrą formę potwierdził też w Pucharze Świata, gdzie trzykrotnie zdobywał punkty i łącznie uzbierał ich aż 48. Najwyżej był sklasyfikowany na 11. miejscu w jednoseryjnym konkursie w Lahti. Wydawało się, że w tym roku będzie mocno napierał na starszych kolegów z kadry A, jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te oczekiwania. Habdas nie przypomina siebie sprzed dwunastu miesięcy - na stałe utknął w Pucharze Kontynentalnym, gdzie ma problemy z punktowaniem. W trzynastu występach uzbierał zaledwie 27 pkt i ten sezon ma już tak naprawdę stracony. Otwarcie przyznał to nawet jego były trener, Maciej Maciusiak.

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Wróżono mu karierę na miarę Stocha. Brutalne podsumowanie Jana Habdasa

Należy zacząć od tego, że Jan Habdas to wielki talent polskich skoków narciarskich, o który trzeba dbać. Miniony sezon w jego wykonaniu był fantastyczny. Zrobił ogromne postępy, a jego rozwój przebiegał do tamtej pory wręcz książkowo - rozpoczął w rozmowie z WP SportoweFakty były szkoleniowiec kadry B, który doprowadził 20-latka do medali MŚJ. - Teraz oglądamy zupełnie innego Janka Habdasa. Oczywiście to nie oznacza, że należy go teraz piętnować i skreślać. Wręcz przeciwnie. Wciąż drzemie w nim ogromny potencjał i stać go na wiele. Niemniej bieżące wyniki, biorąc pod uwagę jego aspiracje i predyspozycje, a także nabyte już umiejętności, są po prostu katastrofalne - przyznał wprost Maciusiak.

W tak trudnych momentach najważniejsze, by otoczyć młodego skoczka opieką. W tym sezonie raczej już nic nie zwojuje i choć to brzmi brutalnie, zapewne sam Janek marzy o tym, żeby rozgrywki już się zakończyły. Jeśli jednak rodzina, trenerzy i pozostali najbliżsi zaopiekują się nim i pomogą wyjść z dołka, kryzys nie powinien mieć większych konsekwencji. Rola dziennikarzy i ekspertów jest podobna. Nie można mu dokładać zmartwień, bo to niczemu nie służy - dodał szczerze uznany szkoleniowiec.

Adam Małysz szczerze o aferze w polskich skokach. Jakub Wolny wróci do kadry?
Najnowsze