Ewa Bilan-Stoch nie stara się brylować w mediach społecznościowych jak wiele innych partnerek znanych sportowców. Żona Kamila Stocha rzadko publikuje posty na swoich profilach i z reguły, jak już to robi, to w konkretnym celu. W ostatnim czasie jednak aktywność Ewy Bilan-Stoch w sieci zwiększyła się, gdy postanowiła ona po raz kolejny zaangażować się w pomoc dla walczącej o wolność Ukrainy – tym razem skupiła się na dostarczaniu ukraińskiej armii pojazdów terenowych i osobowych. Okazało się bowiem, że nawet takiego podstawowego sprzętu potrzeba na froncie w dużych ilościach i jest on niezwykle przydatny. Żona Kamila Stocha jednak nie tylko odprowadzała samochody do granicy, ale jechała do samej Ukrainy.
Ewa Bilan-Stoch chciała przekazać ważną wiadomość. Ktoś zrobił to wcześniej
Takie wyprawy z pewnością są wielkim wyzwaniem nie tylko dla samej Ewy Bilan-Stoch, ale też dla jej rodziny, która musi się martwić o bliską osobę. Wojna nie toczy się na całym terytorium kraju, jednak drony i rakiety wystrzeliwane przez Rosję bombardują miasta nawet blisko polskiej granicy. Okazało się, że Ewa Bilan-Stoch wciąż angażuje się w pomoc Ukraińcom i ponownie ruszyła na Ukrainę.
Z relacji na Instagramie możemy domyślać się, że przekazanie rodzinie o kolejnym wyjeździe nie było dla żony Kamila Stocha łatwe. Tymczasem okazało się, że wcześniej jej plany ujawnił... jeden z użytkowników Twittera, Exen – czyli osoba, która organizuje zbiórkę na pojazdy dla Ukrainy, koordynuje konwoje, a także sam zawozi samochody na front i to właśnie z nim Ewa Bilan-Stoch uda się ponownie do Ukrainy. Tylko z jego inicjatywy udało się przekazać ukraińskiej armii kilkadziesiąt samochodów i zdaje się, że licznik może przekroczyć liczę 100.