Fani Kamila Stocha oraz jego małżonki Ewy niejednokrotnie mieli okazję przekonać się już, jak bardzo zaradną kobietą jest ukochana lidera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Ewa Bilan-Stoch niedawno mogła jednak zaskoczyć wiele osób, kiedy okazało się, że poważnie zaangażowała się w pomoc Ukrainie, która została przed rokiem bestialsko zaatakowana przez Rosję. Fani Ewy Bilan-Stoch szybko mogli uświadomić sobie, że małżonka polskiego skoczka faktycznie przekroczyła granicę i znalazła się na terenie ogarniętej wojną Ukrainy, skąd co jakiś czas odzywa się do internautów i melduje, co się z nią dzieje.
Ewa Bilan-Stoch udała się na Ukrainę pomimo wielkiego niebezpieczeństwa i wojny. Musiała skierować do fanów kilka słów
Efekty wyprawy Ewy Bilan-Stoch oraz zespoły, do którego dołączyła można zobaczyć na Instagramie żony Kamila Stocha. Podczas pierwszego dnia, ukochana polskiego skoczka usłyszała bardzo ciepłe słowa, którymi musiała się pochwalić. Uczestnicy wyprawy stwierdzili, że jest ona niezwykle opanowana i zdyscyplinowana i poradzi sobie w ekstremalnych sytuacjach. Te słowa z pewnością dodały jej otuchy, kiedy wyprawa wjechała w głąb ogarniętego wojną kraju.
Ewa Bilan-Stoch w ogromnym niebezpieczeństwie! Żona Kamila Stocha pokazała wielką odwagę i zwróciła się do fanów
Podczas publikowania kolejnego zdjęcia, z drugiego dnia swojej wyprawy, Ewa Bilan-Stoch zdecydowała się podać przybliżoną lokalizację, w której się znajduje. Okazuje się, że żona polskiego skoczka znalazła się aż w obwodzie odeskim, czyli zaledwie 300 kilometrów od okupowanego przez Rosjan Krymu. Z pewnością ta wyprawa nie zakończy się tam i Ewa Bilan-Stoch jeszcze nie raz znajdzie się niebezpiecznie blisko rosyjskich wojsk.