W Polsce od kilku lat mają miejsce dwa weekendy z Pucharem Świata w skokach narciarskich. Po tym, jak do użytku oddana została skocznia im. Adama Małysza w Wiśle, dołączyła ona do legendarnej Wielkiej Krokwi i Międzynarodowa Federacja Narciarska regularnie przyznaje Polsce dwa miejsca w kalendarzu. A atmosfera na zawodach panuje fantastyczna, co jest jedynie argumentem za tym, aby Wisła i Zakopane nieustannie były elementem Pucharu Świata.
PŚ Zakopane bilety. Ceny zwalają z nóg, trzeba wydać majątek
Inauguracja obecnego sezonu znów była udana. Pod skocznią w Wiśle zgromadziły się tłumy kibiców, którzy mogli oglądać dwa triumfy Dawida Kubackiego. Fanów nie odstraszyła kapryśna pogoda, a także wyższe niż dotychczas ceny biletów. Bo nie da się ukryć, że szalejąca inflacja uderza również w organizatorów konkursów Pucharu Świata, co odbija się na wartości wejściówek.
Niestety również i w Zakopanem kibice nie mogą liczyć na niskie ceny biletów. Sprzedaż na konkursy, które odbędą się w połowie stycznia, trwa już od ponad miesiąca i wejściówki wciąż są dostępne. A zazwyczaj rozchodziły się one w mgnieniu oka. Niewykluczone, że ma na to wpływ właśnie cena biletów. Najtańsze kosztują 200 zł i są w sektorach stojących. Jeśli ktoś chciałby mieć do dyspozycji krzesełko, musi zakupić bilet na sektor z miejscami siedzącymi. A tu cena wynosi już 450 zł. W sektorach na wysokości buli trzeba wydać 250 zł. Jeśli więc trzyosobowa rodzina chciałaby się wybrać na Wielką Krokiew musi wydać co najmniej 600 zł. A jest to już kwota, która niestety może nieco odstraszać.