Justyna Kowalczyk

i

Autor: Andrzej Lange

Justyna Kowalczyk oszukiwała swojego trenera

2014-11-03 12:48

Justyna Kowalczyk przyznała się, że w przeszłości oszukiwała swojego trenera. Nie była z nim do końca szczera podczas treningów. Patrząc jednak na jej sukcesy, jesteśmy pewni, że szkoleniowiec nie ma do niej o to pretensji.

- Często "zapominałam" sporttestera, żeby trener nie mógł sprawdzać, jak szybko bije moje serce. Ukrywałam np., że krew mi cieknie z nosa. Nie mówiłam, że nogi bolą jak diabli. Byłam najmłodsza w grupie, co nie znaczy, że miałam być najsłabsza - napisała Kowalczyk w felietonie dla "Gazety Wyborczej".

Justyna Kowalczyk wygrała licytację dla chorych dzieci

Trener Aleksander Wierietielny szybko zorientował się w całej sprawie. Pod różnymi pretekstami odciągał swoją podopieczną od treningów, aby choć na chwilę mogła odpocząć. - Dziś widzę, że postępowałam ryzykownie. Moja przygoda z nartami mogła się skończyć szybciej, niż się zaczęła. Ale się nie skończyła. I dziś doskonale startuję na wysokościach - zaznaczyła mistrzyni olimpijska z Soczi.

Ogromna ambicja spowodowała, że w chwili obecnej Kowalczyk jest jedną z najlepszych biegaczek narciarskich na świecie. W swoim dorobku ma aż cztery Kryształowe Kule za zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, pięć medali olimpijskich i aż siedem medali mistrzostw świata.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze