W ubiegłym sezonie Justyna Kowalczyk zarobiła 1,1 miliona złotych. Kwota ta jest niższa niż w poprzednich latach, ponieważ FIS obniżył premie za zwycięstwa w poszczególnych zawodach. Wcześniej nasza biegaczka dostawała 1,27 i 1,29 miliona złotych.
Puchar Świata. Justyna Kowalczyk wyleczyła depresję, zaczyna w Kuusamo!
Najwięcej zawodniczka z Kasiny Wielkiej zarabiała na Tour de Ski. Tylko w zeszłym sezonie podniosła z tras cyklu aż 487 tysięcy złotych. Jeśli wygra w najbliższej edycji, to premia będzie na bardzo zbliżonym poziomie. Dodatkowo za wygraną w etapie TdS może zgarnąć 10 tysięcy, a za pozycję liderki po każdym z biegów 3,5 tysiąca złotych.
Oczywiście sport to nie jedyne źródło dochodów 31-latki. Jak każdy sportowiec z sukcesami ma podpisane kontrakty reklamowe m.in. z jednym z banków. Te przynoszą jej znacznie więcej pieniędzy niż starty w Pucharze Świata. Jedno jest pewne - wielu chciałoby, żeby ich konta bankowe zobaczyły kiedykolwiek takie cyfry jak to Justyny Kowalczyk.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail