- To szóste miejsce cieszy mnie bardziej niż czwarta pozycja w mistrzostwach świata w Libercu dwa lata temu - mówi wprost Kamil. - Bo ten wynik osiągnąłem po bardzo ciężkiej walce, nie dostałem niczego za darmo.
W pierwszej serii Polak miał fatalne warunki, najgorsze z czołowych zawodników.
- O wyniku nie zdecydował przypadek, tylko moja dobra postawa - podkreśla. - Jestem naprawdę zadowolony z moich skoków.