Złoty skoczek z Zębu pozował w klasycznym aucie, mercedesie SL, a sesja odbyła się z okazji 60-lecia powstania modelu. Zresztą koncern ze Stuttgartu już kilka lat temu nawiązał współpracę ze Stochem, użyczając mu terenowy model GLK.
Kamil nie przepada za otoczką bycia słynnym sportowcem, choć czasem bierze udział w sesjach zdjęciowych (najlepiej, gdy autorką jest jego żona Ewa, utalentowana fotografka), spotkaniach z mediami i ze sponsorami.
WAŻNE: MŚ w lotach narciarskich. Organizatorzy nie zwrócą kibicom za bilety
- Ale raczej z obowiązku niż z wielkiej chęci - nie ukrywał w rozmowie z "Super Expressem" dwukrotny mistrz olimpijski. - Bywam zapraszany, ale jestem skoczkiem, a nie celebrytą. Trochę jednak będę musiał w tym uczestniczyć, bo taka jest druga strona olimpijskiego medalu.