Kamil Stoch nie ma na razie udanego lata, czego zupełnie nie ukrywa. Ani Igrzyska Europejskie, ani początek Letniego Grand Prix nie ułożyły się po jego myśli, jednak letnie wyniki schodzą na drugi plan. Kluczowa dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego będzie zima. Ostatnie dwa sezony Pucharu Świata były dla niego niezwykle trudne, i choć nie brakowało udanych występów, zdecydowanie więcej było niedosytu i rozczarowania. Stoch robi wszystko, by najbliższy sezon był znacznie lepszy, a praca nabiera tempa. Już niedługo ostatnie konkursy LGP, a potem zaledwie kilka tygodni do startu PŚ. Polscy skoczkowie udali się więc na obóz do Niemiec, gdzie nie brakowało niecodziennych scen.
Kamil Stoch w Niemczech pędził jak szalony
Jeden z treningów Stocha i spółki sięgał bowiem do korzeni. Polscy skoczkowie mieli poczuć się jak w dzieciństwie, kiedy poznawali podstawy nie tyle skoków narciarskich, co jazdy na nartach. Bez tego nie da się przecież skakać. Thomas Thurnbichler uznał, że to może pomóc m.in. 36-latkowi, który pochwalił się wyjątkowym nagraniem na Instagramie. Widać na nim, jak Stoch pędzi z zeskoku skoczni w Oberstdorfie z ogromną prędkością!
"Prawie jak Maryna Gąsienica-Daniel" - skomentował sam skoczek, nawiązując do najlepszej polskiej alpejki. 29-latka podczas swoich zawodów niejednokrotnie przekracza prędkość 100 km/h, a na nagraniu Stocha widać, że również osiągnął on dużą prędkość. Mimo to, dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli zdołał utrzymać pozycję najazdową i dopiero na wybiegu zaczął hamować.