Zanim wróci do krakowskiego szpitala św. Rafała, może cieszyć się wolnością wraz z rodziną na Podhalu. "Super Express" towarzyszył jej, gdy opuszczała placówkę medyczną w towarzystwie męża i asystenta trenera Tomasza Żerebeckiego.
- Karolina potrafi już przejść o własnych siłach ponad kilometr. Swobodnie się wysławia, sama je, jest właściwie w pełni samodzielna - mówi z satysfakcją Tomasz Żerebecki (29 l.). - Pozostał pewien problem ze wzrokiem i prawym ramieniem, które nie jest w pełni sprawne, chociaż nastąpił spory postęp w rehabilitacji.
Podczas szpitalnej przepustki reprezentantka Polski nie zaniedbuje ćwiczeń, zarówno rehabilitacji ruchowej, jak i logopedii. Chciałaby jak najszybciej w pełni odzyskać zdrowie. A potem powrócić do sportu.
- A jeszcze wcześniej napisze książkę o tym, co ją spotkało - ujawnia jej mąż, który jako kierowca rajdowy sam przeżył kilka wypadków.
Podniesiony kciuk jego żony jest znakiem, że wszystko idzie ku lepszemu i Karolina może jeszcze - tak jak marzy - wróci do sportu.