Od kilku, kilkunastu dni w Polsce panowały iście afrykańskie upały. W całej Polsce słupki na termometrach pokazywały ponad 30 stopni. Teraz ma przyjść ochłodzenie, co wiążę się z gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi. W weekend przede wszystkim przez południowe rejony Polski przeszły burze z intensywnymi opadami deszczu, które doprowadziły do lokalnych powodzi i podtopień.
Małysz pracował w pocie czoła. Obraz po kataklizmie
Ulewy dotknęły również Adama Małysza. - Z powodu silnych opadów deszczu, które nawiedziły całą Wisłę w ubiegły weekend, moja Galeria Sportowych Trofeów została całkowicie zalana - poinformował w poniedziałek legendarny skoczek i załączył nagrania oraz zdjęcia pokazujące skalę i siłę kataklizmu. Na szczęście historia ma swoje szczęśliwe zakończenie, bo Galerię Sportowych Trofeów Małysza udało się doprowadzić do stanu używalności, ale kosztowało to wiele pracy.
Adama Małysza spotkała prawdziwa katastrofa. Na te zdjęcia patrzy się z przerażeniem. Ogromne straty
- Po trzech dniach ciężkiej pracy i zarywania nocek, przy pomocy rodziny i przyjaciół, udało nam się doprowadzić Galerię do stanu używalności - przekazał prezes PZN na Instagramie. Nie obyło się jednak bez strat. - Już dziś możemy zaprosić Was ponownie do zwiedzania! Niestety, powódź spowodowała, że część eksponatów oraz infrastruktury została zniszczona, dlatego bardzo prosimy o wyrozumiałość - dodał Małysz.