Działacze Polskiego Związku Narciarskiego przyznają, że będą robić, co mogą, by zatrzymać szkoleniowca polskiej kadry. - Zrobimy wszystko, żeby zatrzymać Stefana Horngachera. Jesteśmy już po rozmowach. Najdłuższą na ten temat, taką zdecydowaną, odbyliśmy w Zakopanem podczas Pucharu Świata - mówił Apoloniusz Tajner, prezes PZN w rozmowie z TVN24.
Działacze zaproponowali Horngacherowi długi kontrakt - ten miałby trwać do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Problemem może być jednak to, że trener mieszka z żoną w Niemczech. Pozostanie w kraju byłoby mu zdecydowanie bardziej na rękę.
Legenda niemieckich skoków, Sven Hannawald nie ma żadnych wątpliwości. - Uważam, że w przypadku otrzymania oferty od DSV Horngacher ją przyjmie i zmieni pracę. Stefan zawsze marzył o tym, żeby być pierwszym trenerem niemieckich skoczków. Domyślam się, że chce zrobić kolejny krok w swojej karierze, ale woli nie wypowiadać się na ten temat, woli skupić się na tym, by jak najlepiej pracować z Polakami - cytuje go portal SportoweFakty.wp.pl.
Hannawald był dwukrotnym mistrzem świata w drużynie w konkursie na dużej skoczni i triumfatorem zawodów olimpijskich w zespole w Salt Lake City w 2002 roku. Indywidualnie do największych osiągnięć może zaliczyć trzykrotne zgarnięcie małej Kryształowej Kuli i dwa mistrzostwa świata lotach.