Marit pochodzi z okolic Trondheim, jej rodzice mają do dzisiaj gospodarstwo rolne w gminie Midtre Gauldal. Bjoergen wychowała się tam i od dzieciństwa przywykła do ciężkiej fizycznej pracy. Na nartach jeżdżą tam wszyscy, Marit treningi zaczęła wieku lat 12. Rok później wygrała dziecięce zawody w Sztokholmie i to podobno zdecydowało, że zabrała się do sportowej pracy bardziej serio.
Do czołówki światowej norweska dziewczyna przebijała się długo. Owszem była zdolna, ale nikt nie widział w niej wyjątkowego talentu.
Przeczytaj koniecznie: Marit Bjoergen tłumaczy się z podejrzanie dużych bicepsów
Pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata odniosła dopiero pod koniec roku 2002, był to sprint rozgrywany w niemieckim Duesseldorfie. Ale kiedy już zaczęła, to pociągnęła serię narciarskich triumfów: 7 medali olimpijskich (3 złote), 7 tytułów mistrzyni świata, 2 duże i 5 małych Kryształowych Kul, 72 miejsca na podium zawodów PŚ. Kolekcja wręcz nieprawdopodobna.
Podobno "ojcem" jej sukcesów jest trener Svein Tore Samdal z którym związała się w roku 2004. Zmieniła wtedy technikę i z 20 zawodów w sezonie wygrał 10. Nigdy nie była poniżej 5. miejsca.
Dopiero w roku 2007 pojawiły się u niej objawy astmy. W roku 2009 oficjalnie zgłosiła, że stosuje zawierający klenbuterol lek o nazwie symbikort. W roku 2011 usunięty z listy lekarstw zakazanych przez WADA.
Zobacz: Puchar Świata w Szklarskiej Porębie - Marit Bjoergen powalczy z Justyną Kowalczyk w Szklarskiej Porębie
Nie zaprzyjaźnia się łatwo, ale lubi zabawę w grupie młodych ludzi. Nigdy nie słyszano o żadnym chłopaku z którym byłaby bliżej. Jest perfekcjonistką, która na co dzień stara się swój perfekcjonizm raczej ukrywać. Nie lubi...fotoreporterów, których wcześniej nie poznała.