Przed rozpoczęciem weekendu kibice nie byli nastawieni zbyt optymistycznie. Występy polskich skoczków w dwóch inauguracyjnych weekendach Pucharu Świata nie były udane, ale można było odczuć wyraźne oczekiwanie na starty w Wiśle. Na polskiej skoczni, w obecności ok. 6 tysięcy kibiców, zaprezentowało się w piątek aż 13 skoczków. Po raz pierwszy od dłuższego czasu niepewny był skład na sobotni konkurs drużynowy, a skoki treningowe i kwalifikacyjne powiększyły ból głowy Michala Doleżala. Pewniakami wydawali się tylko Kamil Stoch i Piotr Żyła, ale dwa miejsca pozostawały wolne. Trener reprezentacji Polski musiał podjąć trudną decyzję, ale ogłosił ją niespodziewanie szybko.
W galerii poniżej możecie zobaczyć znane wypadki skoczków:
Wszystko jest już jasne
Główny szkoleniowiec polskich skoczków postanowił wystawić w drużynówce sprawdzony skład. Kibice dyskutowali o możliwym występie m.in. debiutującego w PŚ Jana Habdasa, jednak Czech wybrał doświadczony zespół. W sobotnim konkursie Polskę reprezentować będą: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Ta kolejność również jest doskonale znana, a Biało-Czerwoni powalczą w drużynowych zawodach o poprawę miejsca w Pucharze Narodów. Warto wspomnieć, że w historii PŚ w Wiśle gospodarze nigdy nie skończyli poza podium. Pozostaje mieć nadzieję, że ta seria będzie utrzymana także w tym roku.