"Super Express": - Czy jest szansa na powtórkę wyniku z Novego Mesta sprzed dwóch lat, gdzie Polki zdobyły dwa medale?
Tomasz Sikora: - Wszyscy bardzo byśmy tego chcieli. Oczywiście jest szansa, ale to bardzo trudne zadanie.
- Która z Polek ma największe szanse na dobry wynik w Kontiolahti?
- Mamy cztery dziewczyny na wysokim poziomie. Która z nich trafi na swój dzień, ta będzie się cieszyć.
- U Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak dobrze jest, jeśli chodzi o bieg, szwankuje strzelanie. Zdoła ustawić celownik na najważniejsze zawody?
- Weronika zrobiła w tym roku bardzo duży postęp w strzelaniu. Nie powiedziałbym, że strzela słabiej od reszty dziewczyn. Do tej pory wiele razy brakowało jej jednego celnego strzału, by stanąć na podium..
MŚ w Biathlonie: WYSTRZAŁOWE polskie dziewczyny! [ZDJĘCIA]
- W lepszej formie była też ostatnio Monika Hojnisz. Wstrzeli się z nią na MŚ?
- Monika w Oslo pokazała, że jej forma rośnie, to bardzo dobry prognostyk przed mistrzostwami.
- Są szanse na sukces w zawodach drużynowych?
- Jedynie w sztafecie kobiet. Od dawna wiemy, że jest w tej drużynie duży potencjał. Dlaczego nie miałyby go wykorzystać w Kontiolahti?
- Na jakie wyniki Polaków możemy liczyć w rywalizacji mężczyzn?
- Moim zdaniem chłopaków stać na to, by pierwszy raz od dawna zdobyć punkty pucharowe. Myślę, że to byłby sukces.
- Jak oceni pan ogólny stan polskiego biatlonu?
- Każdy, kto choć trochę interesuje się biatlonem, wie, że kobiety są w czołówce światowej, a i zaplecze jest całkiem dobre. Gorsza sytuacja jest u mężczyzn. Cały czas PZB stara się robić wszystko, by ich wyciągnąć z zapaści. Wierzymy, że przez systematyczną pracę przynajmniej jednostki niebawem dołączą do punktujących zawodników w Pucharze Świata.