Bohaterami piątkowej tragedii na MŚ w Falun byli Maciej Kreczmer, Sebastian Gazurek, Jan Antolec i Maciej Staręga. W zasadzie dwóch pierwszych zadbało, żeby pozostali koledzy nie musieli się ośmieszać. Byli tak słabi, że po zaledwie dwóch zmianach czołówka zaczęła dublować biało-czerwonych. Zgodnie z regulaminem nasza reprezentacja została zdjęta z trasy.
MŚ w Falun: Polskie dziewczyny na piątkę
Swoich podopiecznych po biegu próbował usprawiedliwiać Janusz Krężelok. Po prostu nie mamy aż tak dobrych zawodników na dystansach. Nie ma co tego ukrywać. Gdyby jednak pętla liczyła, tak jak zwykle, pięć kilometrów nie byłoby takiej sytuacji. Na tak krótkiej i szybkiej trasie liczyliśmy się, z tym że może być dubel - wyjaśnił trener.
Najlepsi okazali się Norwegowie, którzy na ostatniej prostej wyprzedzili Szwedów. Podium uzupełnili Francuzi, tracąc do zwycięzców już prawie dziesięć sekund.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail