Kłopot jest taki, że bieg na 1500 m od wyścigu drużynowego dzielą tylko dwie-trzy godziny. Czy Zbigniew Bródka, Jan Szymański i Konrad Niedźwiedzki zdążą zregenerować siły? - Wszyscy mają tak samo - ucina trener kadry Wiesław Kmiecik, choć dobrze wie, że czołowe ekipy mogą wystawiać różne składy na dwie konkurencje.
Artur Waś: Usain Bolt nie ma ze mną szans!
- Program nam nie sprzyja, ale mam nadzieję, że będzie to szczęśliwy piątek - dodaje Bródka. Mistrz olimpijski po słabszym początku sezonu jest trochę w cieniu lepiej jeżdżących kolegów.
- Bez obawy, Zbyszek wraca do olimpijskiej formy, pokazują to ostatnie starty kontrolne - uspokaja "SE" prezes związku Kazimierz Kowalczyk. - Panczeniści mają o co walczyć, na pewno będą nagrody finansowe za medale, ale nie chcę teraz mówić o konkretach. Liczę na to, że w Heerenveen zawodnicy sprawią, byśmy musieli głęboko sięgnąć do portfela - śmieje się szef PZŁS. - Przed igrzyskami w Soczi byłem optymistą i nie mówiłem o liczbie medali. Teraz też jestem dobrej myśli.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail