Prognozy pogody nie napawają optymizmem. Wiatr ma być duży, a zasłony wzdłuż zeskoku nieznacznie tylko powstrzymują powiewy. Mimo to organizatorzy liczą na udane zawody.
Spodziewają się też przyjazdu tysięcy kibiców z Polski, którzy tradycyjnie już stanowią największą część widowni podczas pucharowych zawodów.
Światowa czołówka z Thomasem Morgensternem, Simonem Ammannem i Andreasem Koflerem ma być obecna w komplecie. W tym odzyskujący dawną formę Fin Matti Hautamaeki, do którego należy rekord skoczni - 214,5 m z roku 2002.
Nasz kraj wystawia sześciu zawodników: Adama Małysza, Kamila Stocha, Stefana Hulę, Marcina Bachledę, Dawida Kubackiego i Jakuba Kota.
Jak dotąd tylko raz udało się Małyszowi triumfować na "mamucie" w Karkonoszach: wygrał oba konkursy 10 lat temu, w roku swojego wielkiego wzlotu, tuż po triumfie w Turnieju Czterech Skoczni.
Ceny biletów: na pojedynczy konkurs - od 300 koron (47 zł) stojące do 600 (94 zł) siedzące. Na cały weekend - od 500 do 850 koron (79-133 zł).
Nie przegap
Sobota - TVP 1 i Eurosport, 16.00.
Niedziela - TVP 1, 14.00