Para narciarzy zginęła podczas wspinaczki
Jak już wspomnieliśmy, dramat młodej pary sportowców rozegrał się na samym początku czerwca. Pession i Arlian udali się na wspinaczkę na szczyt Monte Zerbion w Dolinie Aosty, znajdującej się we włoskiej części Alp. Gdy tylko urwał się kontakt z parą, ich bliscy zaniepokojeni brakiem odzewu zgłosili sytuację służbom. Te zdołały namierzyć wspinaczy dzięki sygnałowi z jednego z telefonów komórkowych, jednak, jak się później okazało, nie było żadnych szans na ich uratowanie.
Para zmarła we własnych objęciach
Szczegóły przytacza włoska telewizja „Rai”. Policja znalazła dwa ciała połączone liną wspinaczkową, a do tego obejmujące się wzajemnie. Szacuje się, że para spadła nawet z 700 metrów! Póki co nie wiadomo, co było przyczyną ich upadku – wada sprzętu, błąd któregoś ze wspinaczy, czy może jeszcze coś innego.
Tragiczne wieści na temat pary narciarzy potwierdziła też Włoska Federacja Sportów Zimowych (FISI). – Cała federacja składa kondolencje i przesyła wyrazy współczucia rodzinom Pession oraz Arlian z powodu tego tragicznego wypadku – napisano w oświadczeniu prezesa federacji Flavio Rody. Co ciekawe, jak podaje portal Sport.pl, Pession chciał zmienić dyscyplinę. Narciarstwo szybkie, w którym jego największym sukcesem było 15. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, chciał zostać przewodnikiem górskim w Alpach – czyli tam, gdzie ostatecznie zginął.