Niewiarygodne, co Piotr Żyła zrobił Justynie dzień przed Wigilią. Nie mieści się to w głowie, wszystko opowiedziała

Żyła stanowi o sile reprezentacji Polski w skokach narciarskich od wielu lat. Specyficzne poczucie humoru i wieczny optymizm przysporzyły mu wielu kibiców, chociaż skoczek słynie z braku stabilizacji. Jego sportowa forma niemal ciągle faluje, a wspaniałe skoki przeplata ze znacznie gorszymi. Doskonałym przykładem tej cechy „Wiewióra” był ostatni weekend Pucharu Świata w Engelbergu, podczas którego w piątek nie zakwalifikował się do sobotniego konkursu, a w niedzielę był najlepszym z Biało-Czerwonych. W poprzednim sezonie dwukrotny triumfator zawodów PŚ odniósł największy sukces w karierze, wygrywając mistrzostwa świata na normalnej skoczni w Oberstdorfie. Przed konkursem nie był głównym faworytem, jednak zdobył złoty medal. Było to spełnienie jego marzeń, na które zanosiło się od lat.

Pojawiły się poważne zarzuty pod adresem Piotra Żyły. To już przesada? Wytknięto mu ważny szczegół

W galerii poniżej poznasz bliżej Justynę Żyłę, która chętnie uwypukla atuty swojego ciała:

10 zdjęć

Szokujące zachowanie Piotra Żyły dzień przed Wigilią

Kariera sportowca to ciągłe wzloty i upadki, a 34-letni skoczek odczuł to bardziej niż ktokolwiek inny. Trzy lata temu cała Polska żyła jego sprawami sercowymi, gdy była żona publicznie oskarżyła go o zdradę. Doprowadziło to do rozwodu, który udzielono oficjalnie w listopadzie 2018 r. Decyzja sądu zbiegła się w czasie ze startem Pucharu Świata, a wszyscy kibice i dziennikarze widzieli, jaki miało to wpływ na Żyłę. Z wiecznie uśmiechniętego i pozytywnie nastawionego człowieka zmienił się w wyciszonego i stonowanego milczka. Czas leczy rany i „Wiewiór” odzyskał radość, do czego przyczyniła się m.in. Marcelina Ziętek, ale nie tak łatwo przekreślić 12 lat małżeństwa.

Fani błagają Justynę Żyłę. Musi to zrobić, jej zdjęcie zrobiło kolosalne wrażenie

Była żona mistrza świata z Oberstdorfu w dalszym ciągu wychowuje ich dzieci: syna Jakuba i córkę Karolinę. Gdy kraj żył jej kryzysem miłosnym, wielokrotnie wspominała, że dba o ich dobro. A wyznanie, na jakie się zdobyła, sprawia, że aż trudno złapać oddech. - Piotrek obrał taką niecodzienną taktykę zniechęcania mnie do siebie. Zaczęło się prawie rok temu. Na dzień przed Wigilią powiedział mi, że ma kochankę. Robił takie różne podchody, żeby mnie psychicznie wykończyć – powiedziała kobieta w lutym 2018 r. w rozmowie z WP Kobieta. Ostatecznie była para dogadała się podczas rozprawy rozwodowej, a teraz żyją swoim życiem. Chociaż ich ścieżki dalej się przecinają, co nie może dziwić przy dwojgu dzieci.