Adam Małysz

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS Adam Małysz

Legendarne połączenie

O tym sekrecie Adam Małysz nie mówił latami. W końcu otworzył się przed kamerami TVN. Przestał się z tym kryć

2024-08-28 18:40

Kibice pamiętają mnóstwo historii związanych z Adamem Małyszem, który latami był najpopularniejszym polskim sportowcem. Wspomnienia dotyczą przede wszystkim osiągnięć wybitnego skoczka. Nie można jednak zapominać o historiach "pobocznych" z karieru "Orła z Wisły". Jedną z nich jest legendarne danie Małysza, a więc bułka z bananem. Prezes PZN opowiedział, jak doszło do tego, że takie połączenie znalazło zastosowanie.

Adam Małysz latami dostarczał polskim kibicom wspaniałych chwil i niezapomnianych wrażeń. Jego popularność biła wszelkie rekordy popularności i o znakomitym skoczku narciarskim mówiło i pisało się pod każdym względem. Rzecz jasna zdecydowana część informacji związana była z wynikami osiąganymi przez "Orła z Wisły". Jednak z kolejnymi sukcesami Małysz stawał się również postacią polskiej "popkultury" i zaczął występować m.in. w reklamach. A do prawdziwej legendy przeszedł jeden z posiłków, jakie serwował sobie legendarny skoczek.

Iga Świątek w 2. rundzie US Open, ale są powody do niepokoju

Myślę, że to jest bardzo dobry posiłek. Polecam nawet dzieciom do szkoły, ze względu na to, że węglowodany bardzo długo rozprowadzają po organizmie i potem ma się cały czas energię

Małysz o legendarnym posiłku

Mowa tu rzecz jasna o bułce i bananie. Posiłek ten został wykorzystany nawet w jednej z reklam, czym jeszcze bardziej zyskał na popularności. Teraz wydało się, jak doszło do tak niestandardowego połączenia. Małysz opowiedział o tym w programie "Dzień Dobry TVN", w którym legendarny skoczek od niedawna jest jednym z prowadzących. - Pierwsza na pewno była bułka, a potem doszedł banan. Historia była taka, że w Harrachowie bardzo długo czekaliśmy na konkurs skoków, prawie cały dzień byliśmy w tych budach, w których się przebieramy - zaczął Małysz.

Sekret legendarnego posiłku Małysza

- Trzeba było coś zjeść, żeby nie przybrać na wadze, ale żeby też bardzo długo te węglowodany się ulatniały. Profesor Żołądź wymyślił wówczas, żeby jeść bułkę z bananem. I tak jedliśmy bułkę z bananem osobno, a w końcu było tak, że tego banana zaczęło się pakować do tej bułki i jadło się ją razem - przyznał były skoczek. Małysz uważa, że choć takie połączenie wciąż może zaskakiwać, jest to dobry sposób na energetyczny posiłek. - Myślę, że to jest bardzo dobry posiłek. Polecam nawet dzieciom do szkoły, ze względu na to, że węglowodany bardzo długo rozprowadzają po organizmie i potem ma się cały czas energię - uważa Małysz.

Najnowsze