W miniony weekend show skradł Piotr Żyła. Reprezentant Polski wywalczył mistrzostwo świata na skoczni normalnej. Kamil Stoch nie zamierza się jednak poddawać i wierzy, że będzie w stanie dorównać swojemu koledze, ale na skoczni dużej. Już w czwartek odbędą się kwalifikacje, natomiast w piątek dojdzie do konkursu. Wszyscy fani "Biało-czerwonych" wierzą, że sukcesor Adama Małysza będzie w stanie wznieść się na wyżyny swoch ogromnych umiejętności i pokazać na tyle mocy, by wywalczyć złoty medal. Zadanie jednak nie będzie łatwe. I to nawet pomimo faktu, że w akcji nie ujrzymy najgroźniejszego przeciwnika Stocha i lidera klasyfikacji Pucharu Świata - Halvorga Egnera Graneruda. Norweg zakaził się koronawirusem COVID-19 i musi teraz przebywać w izolacji.
Tak wygląda teraz Andrzej Gołota. Zdjęcie żony pokazuje, jaka jest prawda o jego życiu
Kamila Stocha za pośrednictwem telewizji w akcji zobaczą wszyscy. Ale to najbliższe mu osoby są dla niego codziennym oparciem, z dala od blasku fleszy. Do tego grona bez wątpienia zalicza się także ojciec skoczkach - Bronisław Stoch, który porozmawał z "Super Expressem".
Lewandowski już kupił samochód swojej córce. Taki Bentley to szczyt marzeń wszystkich!
Mężczyzna nie ukrywa, że stresuje się występami swojego dziecka, a nawet się o nie boi. - Obawy mam zawsze. I o formę ogólną i o to, czy skoki będą takie, jak on sobie życzy. Nie obawia się tylko ten, kto nie ma wyobraźni. Ale sportowcy maja przecież różne koleje kariery. Ocierają się o różne zdarzenia i muszą je przetrawić. Są autentyczni w tym, co robią, dają z siebie wszystko. Czasem przerost ambicji może spowodować nadmierne starania, które prowadzą do błędu. Ale w naszej kadrze już od lat zawodnicy prowadzeni są tak, by rywalizowali nie z rywalami, a z własną dyspozycją. Mają wykonać dobrą robotę. I jeśli Kamil nie straci motywacji, to będzie OK - wyznaje nam Bronisław Stoch.
Zarówno jemu jak i wszystkim polskim kibicom pozostaje wierzyć, że piątek w Oberstdorfie będzie kolejnym wspaniałym dniem dla reprezentantów Polski. I, kto wie, być może tym razem to właśnie Kamil Stoch wejdzie w buty najlepszego polskiego kadrowicza i zgarnie laury za swoją postawę. Odpowiedź poznamy już niedługo.