Start obecnego sezonu Pucharu Świata w skokach, który miał miejsce w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza już przeszedł do historii. Nigdy wcześniej bowiem nowy sezon nie zaczął się tak wcześnie, jak w tym roku. To oznaczało również, że skoki w Wiśle musiały odbywać się formule hybrydowej - zawodnicy startowali bowiem z lodowych torów, ale samo lądowanie odbywało się na igielicie. Okazuje się, że taki sposób rozgrywania zawodów może na dłużej zagościć w kalendarzu, przez co skoki nie będą już tylko sportem rozgrywanym w zimę.
Fani skoków narciarskich będą w siódmym niebie! Tego jeszcze nie było, szykują olbrzymią rewolucję
Nie jest tajemnica, że skoczkowie tacy jak chociażby Kamil Stoch z utęsknieniem czekają na starty w zimowych warunkach, ze śnieżnobiałą scenerią dookoła obiektu. Po zawodach w Wiśle Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata nie zostawił jednak wątpliwości, że w przyszłości możemy być świadkami większej ilości zawodów w takiej formie, a nawet połączenia Pucharu Świata z Letnim Grand Prix.
Piekielnie ważne wieści dla skoczków! Tego jeszcze nie było, to prawdziwa rewolucja. Ta decyzja nie przejdzie bez echa
- Skoki mają co prawda długą tradycję jako sport zimowy, ale tym razem okoliczności zmusiły nas do "hybrydowego" rozwiązania i widzimy to jako szansę. Udowodniliśmy, że skoki narciarskie mogą być rozgrywane nie tylko zimą (...) Czy Puchar Świata może zostać połączony z Letnim Grand Prix? To oczywiście możliwe rozwiązanie - powiedział Sandro Pertile w rozmowie z portalem "berkutschi.com. Dla fanów skoków narciarskich oznaczałoby to przede wszystkim wydłużenie rywalizacji najlepszych zawodników na świecie i krótszą przerwę w oczekiwaniu na kolejne sezony, a to z kolei byłaby prawdziwa rewolucja w świecie skoków.