Piotr Żyła

i

Autor: archiwum se.pl Piotr Żyła

Piotr Żyła ulubieńcem kibiców. NAJLEPSZE WYPOWIEDZI PIOTRA ŻYŁY

2013-03-06 3:00

Polscy skoczkowie narciarscy od soboty są cali w brązie po konkursie drużynowym mistrzostw świata, ale przynajmniej jeden z nich zasługuje na złoto. A w każdym razie na tytuł Złotoustego. To największy żartowniś ekipy trenera Łukasza Kruczka (38 l.) - Piotr Żyła (26 l.).

Od kilku miesięcy kibice nie mogą powstrzymać napadów śmiechu i niekłamanej radości, gdy słuchają wypowiedzi cieszynianina. Jest w nich tak autentyczny i bezpretensjonalny, że zdobył tysiące nowych fanów.

No bo czyż można nie uwielbiać zawodnika, który na uwagę reportera: "Rewelacyjny skok, brawo!", odpowiada: - Dla mnie to też zagadka...

Medialna popularność Żyły zaczęła się od rekordowego skoku na mamuciej skoczni w Vikersundzie

w 2012 r. Kiedy doleciał na niesamowite 232,5 m, skomentował: - Wyleciałem z progu i myślę: "o kurde, nic z tego nie będzie", bo coś mnie jakby za d... złapało. Ale leciałem, leciałem, leciałem i widzę ostatnią czerwoną linię. Jeszcze mnie rzuciło, to wylądowałem, i to telemarkiem - tak opisał wrażenia z najdłuższego lotu w historii polskich skoków.

Piotr Żyła rzecze:

Pierwszy skok nie był taki zły, ale nie chciało coś lecieć. Jak to się mówi: skały nie zjesz, ale za to piwo wypijesz"

Niby wszystko fajnie, a tu nagle... nie ma metrów. Nie leci. Noga nie daje tak jak ma i tyle"

W tym drugim skoku wyleciałem z progu, myślę: "ojej", a tu nagle poleciało, dość dobre metry"

Sam nie wiem, co się stało. Ruszyłem z belki, dupka na buty, garbik z progu, fajeczka, no i poleciało"

Te skoki nawet niezłe, trzeba było tylko trafić na ciąga. No i z wagą są duże rezerwy, bo się pojadło ostatnio w domu trochę i popuściło po Planicy"

Miałem dzisiaj słaby dzień, nie spałem całą noc, mój mózg nie kontaktuje, nawet nie wiem, co teraz mówię"

Najnowsze