Długo trwała niepewność związana z dalszymi losami Pucharu Świata. W pierwotnej wersji ten miał zakończyć się w najbliższą niedzielę w Vikersund. Jednak ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa przy zaplanowanych konkursach pojawił się spory znak zapytania. W czwartek pojawiało się mnóstwo informacji dotyczących zawodów w Trondheim.
Ostatecznie FIS zdecydował, że Raw Air, a co za tym idzie Puchar Świata nie zostaną dokończone. Skoczkowie mogą więc wracać do domów, ale okazuje się, że z tym może być pewien problem. Adam Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" poinformował, że na chwilę obecną sztab i zawodnicy nie mają jak wydostać się z Norwegii. - Czekamy na informacje w sprawie powrotu. Mamy problemy z powrotem, dlatego zwróciliśmy się w tej sprawie do Premiera i Prezydenta - powiedział Małysz.
Humor zdaje się jednak nie opuszczać Piotra Żyły. Reprezentant Polski już wczoraj żartował z koronawirusa i w rozmowie z Eursportem powiedział, że w Lillehammer nie chciał rozmawiać, bo nie chciał zarazić dziennikarzy wirusem. Po decyzji o zakończeniu sezonu opublikował w mediach społecznościowych dość nietypowe zdjęcie, czy też grafikę przedstawiającą koronawirusa. Do opisu dołączył hasztag "wkórw...", co może oznaczać, że nie do końca jest zadowolony z takiego przebiegu wydarzeń. - Zabijemy tego koronawirusa - dodał w opisie Żyła.
Przeczytaj także: KORONAWIRUS w sporcie - RELACJA NA ŻYWO. Skoczkowie proszą o pomoc. Ważny apel Lewandowskiego