Wielka Krokiew w Zakopanem

i

Autor: Tomasz Radzik SE Wielka Krokiew w Zakopanem

Dochodzi do absurdów

Polacy dyskryminowani w skokach narciarskich?! Grzmią o skandalu. Absurdy, które przekraczają granice

2024-01-28 7:46

Podczas drugiego dnia z mistrzostwami świata w lotach narciarskich przypomniała o sobie pogoda. Choć w Bad Mitterndorf w końcu wyszło słońce i dzięki temu widoki były malownicze, poruszył się wiatr, który utrudnił przeprowadzenie zawodów. Przekładanie startu rywalizacji wywołało dyskusję dotyczącą tego, komu przyznawane są największe imprezy. Okazuje się, że Międzynarodowa Federacja Narciarska nie wszystkich traktuje sprawiedliwie.

Zawody na mamucie w Bad Mitterndorf zawsze rozgrywane są nieco wcześniej niż ma to miejsce na innych obiektach. Powód tego jest bardzo łatwy. Obiekt w Austrii nie posiada sztucznego oświetlenia i rywalizacja musi rozegrać się przed zachodem słońca. I w wielu przypadkach nie mówi się o tym głośno, ale w sobotnie popołudnie brak oświetlenia ponownie był jednym z głównych problemów. Mocno wiejący wiatr nie pozwolił na rozpoczęcie zawodów do godzinie 14:00 i pierwszy skoczek z belki ruszył dopiero o godzinie 16:00.

Thomas Thurnbichler ogłosił ważną zmianę w składzie. Zrobił to od razu po konkursie indywidualnym w Kulm

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Absurdy w skokach. Pojawiły się ostre zarzuty

Już wówczas było wiadomo, że rozegrana zostanie tylko jedna z dwóch zaplanowanych serii, bo w innym wypadku zawodnicy skakali by po zmroku. I właśnie tylko brak oświetlenia stał na przeszkodzie, aby rywalizacja o medal mistrzostw w lotach odbyły się na pełnym dystansie. To z kolei wywołało sporą dyskusję, że nie wszyscy w Pucharze Świata traktowani są równo i choćby Polacy spotykają się z długą listą wymogów co do przygotowania skoczni, a w przypadku innych krajów te wymagania są mniejsze.

Niespodziewany gość na lotach Żyły i Kubackiego. Przejął kamerę PZN i wszystko było jasne

Zwraca na to uwagę Rafał Kot, wiceprezes TZN. - Nie od dziś wiadomo, że w FIS-ie są równi i równiejsi. Niektóre nacje mogą więcej. Polska to niejedyny kraj, który na tym cierpi. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Gdyby tego typu obiekt do lotów znajdował się w naszym kraju, bez sztucznego oświetlenia nie otrzymałby licencji - ocenił w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

- Możemy wprost mówić o skandalu i absurdzie. Niestety nie jestem zdziwiony, bo widzę, co się dzieje od wielu lat. Poziom organizacji zawodów w Polsce jest na najwyższym poziomie. Dbamy o najmniejsze detale, począwszy od cateringu i najczęściej przewyższamy konkurencję. W innych krajach, należących do tak zwanej elity, nierzadko obiekty mają swoje mankamenty, a i tak otrzymują prawo do organizacji konkursów Pucharu Świata. Brakuje im oświetlenia, czy torów lodowych. U nas to by nie przeszło - zauważa Kot

Łukasz Jurkowski na KSW 90
Najnowsze