Z grona polskich skoczków najwyżej uplasował się Aleksander Zniszczoł (28 l.) - dziewiąty w pierwszym konkursie i dwunasty w drugim. Klemens Murańka dwukrotnie uplasował się w drugiej dziesiątce (17. i 14.), natomiast Andrzejowi Stękale, Maciejowi Kotowi i Jarosławowi Krzakowi taka „sztuka” udała się tylko jeden raz. Z kolei 17-letni Klemens Joniak ani razu nie wszedł do finałowej serii.
Dzięki dwóm zwycięstwom w Engelbergu Oestvold objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej PK z dorobkiem 314 pkt. Wyprzedza swojego rodaka Sondre Ringena (310 pkt). Najlepszy z Polaków, startujący w Turnieju 4 Skoczni Jan Habdas plasuje się na 12. pozycji. Oznacza to, że w kolejnym okresie Pucharu Świata (liczonym od Zakopanego – 13/15 stycznia) pula polskich skoczków w Pucharze Świata pozostanie przy liczbie sześć (z wyjątkiem konkursu indywidualnego w Zakopanem 15 stycznia, w którym wystąpi kilkunastoosobowa grupa krajowa).
Wciąż nie odpalił tej zimy Szwajcar Simon Amman (41 l.). Czterokrotny mistrz olimpijski zajął lokaty 33. i 43.